środa, 25 lipca 2012

I'll miss you!!! ;'(

             Obudziłam się. Było grubo po jedenastej. Postanowiłam obudzić tatę. Weszłam do jego sypialni i zobaczyłam puste łóżko. Zdziwiło mnie to bo on śpi do późna. Wróciłam do salonu i ujrzałam go wchodzącego do mieszkania.
- Cześć! - Rzuciłam na przywitanie.
- Witaj! Już nie śpisz?! Gabi to jest święto! Trzeba to zapisać w kalendarzu!
- Tato, jak się nie mylę to późne wstawanie mam właśnie po Tobie!
- Oj tam, oj tam! hahah - Zaczął się śmiać.
- A wgl gdzie byłeś?
- Byłem u pani Grabowskiej, podać jej klucze,żeby podlewała kwiatki.
- Tato, nie widziałam,że troszczysz się o kwiatki.... - Za nim wyprowadził się od nas z domu to nigdy nie podlał żadnego kwiatka! A u nas było ich naprawdę dużo! -,-
- Od kiedyś trzeba było zacząć. haha - No, tak cały tata.
- Gabi lepiej się pospiesz bo za dwie godziny mamy samolot.
- Co???!!! Za dwie godziny???!!! Tato! Ja muszę tyle rzeczy załatwić! OMG!!!! Muszę zadzwonić do Ani, wejść na twitter'a, zjeść śniadanie i wgl ogarnąć się!!! Ty wiesz ile czasu mi to zajmie?! Na pewno nie godzina tylko z pięć godzin!!! - Wykrzyczałam.
- Radzę Ci się pospieszyć bo muszę być w Londynie o dwudziestej drugiej, ponieważ mam spotkanie z chlopakami. - Odpowiedział nie co poważnie.
- Z kim?! Z jakimi chłopakami?! - Powiedziałam ze zdziwieniem na twarzy.
- Później ich poznasz. - Odpowiedział .
- Yyy....ok.
- Gabi, idę do miasta. Potrzebujesz czegoś?
- Nie, nic nie potrzebuję. Albo tak! Kup mi twix'a! A najlepiej z pięć! Ok? - Odpowiedziałam.
- Spoko, na pewno jeszcze czegoś nie chcesz?
- Emm, chyba to wszystko... Ooo...zapomniałabym!!! I fantę! Kup mi fantę!
- Ok,no to jadę.
- Pa! - Pożegnałam się i postanowiłam zadzwonić to Ani...

- Siemka! - Rzuciłam na przywitanie.
- No,Cześć! Możesz mi powiedzieć czemu nie odpisujesz mi na tweet'y? - Była naprawdę wkurzona!
- Nie wchodziłam na twitter'a od tygodnia dlatego nie odpisywałam.
- A można wiedzieć CZEMU?! - Powiedziała z pretensjami. Cała Ania...
- Nie miałam czasu. I jeszcze to całe zamieszanie z pakowaniem.
- Co?! Jak to z  pakowaniem? Jedziesz na wakacje i nawet mi nic nie powiedziałaś?! Jak mogłaś?!
- Aniu, ja nie jadę na wakacje..
- Ahaa... znowu jedziesz do babci?
- Nie, nie jadę do babci tylko wyjeżdżam do Londynu. Na zawsze. - Minęło kilka minut po czym odpowiedziała...
- Nie, to nie może być prawda! Nie możesz mi tego zrobić!!!
- Muszę wyjechać. Doskonale znasz moją sytuację w domu...
- Boże!!! Gabi będę cholernie za Tobą tęsknić! Kocham Cię - Zaczęła płakać.
- Ja, Ciebie też! Nawet nie wiesz jak trudno mi jest się z Tobą żegnać! Również się rozkleiłam.
- To nie wyjeżdżaj! Moja mama na pewno zgodzi się,żebyś zamieszkała z nami.
- Ania! Klamka zapadła! Wylatuje za nie całe dwie godziny! - Powiedziałam.
- Czemu tak prędko?! KURWA!!! Myślałam,że się jeszcze spotkamy... - Jeszcze bardziej posmutniała.
- Tato, dostał podobnież przyzwoitą propozycję pracy. Jeszcze dzisiaj musi być w Londynie.
- Ja nigdy o Tobie nie zapomnę! - Słyszałam jak zanosiła się z płaczu!
- Boże! Nie mów tak jakbym miała umrzeć!!!
- Po prostu nie chce,żebyś myślała,że nic dla mnie nie znaczysz... Kocham Cie jak siostrę idiotko!
- Nie, no nie mogę! Nie chce Ciebie tutaj zostawić! Może uproszę ojca ,żebyś pojechała z nami...
- Daj spokój! Ja tutaj mam rodzinę! Tam nikogo nie znam. Ty jedziesz ze swoim ojcem i to jest zrozumiałe. A ja nie mam powodu...
- Jak to nie masz powodu?! A ja?! Jestem Twoją Best Friend 4ever! Zapomniałaś?! To jest wielki powód,żeby jechać!
- No, tak ale moi rodzice na pewno się nie zgodzą. A po za tym masz samolot za niedługo...
- Przecież możesz dojechać!
- Wiem ale sądzę,że to nie jest najlepszy pomysł.
- Mi się wydaję,że po prostu nie chcesz jechać. -,-
- Przykro mi Gabi ale to jest prawda....
- Ok, to dowidzenia! O ile kiedyś się jeszcze spotkamy! - Naprawdę się wkurzyłam! Naszym wspólnym marzeniem było zamieszkać w Londynie! Teraz,gdy mamy szanse pojechać tam to ona robi takie sceny... Kurwa no chyba nie!!! -,- Już miałam wciskać czerwony przycisk aż nagle odezwała się...
- Ejj, Gabi zaczekaj!
- Co, chcesz?! - Zapytałam się obojętnie.
- No, przepraszam. Nie chciałam,żeby to tak zabrzmiało... Wybaczysz mi???
- Oczywiście... :) - Odpowiedziałam.
- To może przyjadę do Ciebie w odwiedziny? Co, Ty na to??? ;D
- Świetny pomysł! A kiedy? Może jutro?! hahaha XD
- Najpierw to spokojnie wyląduj! haha A potem porozmawiamy, ok?
- haha Ok, głuptasie!
- Muszę kończyć! ;'(
- W sumie to ja też bo tata właśnie wrócił. Kocham Cie mój Downie! <333!
- Ja Ciebie bardziej!
- No,chyba nie!
- No, niech Ci będzie!\
- Haha Znowu wygrałam!
- To,pa! ;'( Będę strasznie tęsknić!!! Co, ja gadam! Już tęsknie! ;'(
- Nie płacz! Bądź silna! Słyszysz mnie?!
- Tak, tak...
- Żegnaj, Aniu...\
- Żegnaj, Gabi...

- Widzę,że w złym momencie wróciłem...
- Nie,no co Ty! Po prostu Ania,źle znosi rozłąkę. Z resztą ja też..
- Pamiętam jak was poznałem...
- Też pamiętam!
- Jak mogłaś pamiętać skoro miałaś trzy lata?!
- Tato! Jak mogłabym zapomnieć dzień,w którym poznałam BFF??!!



Piszę, piszę i piszę a komentarzy nie widać!!! -,- Szkoda,że nikt tego opowiadanie nie czyta... xx

























niedziela, 22 lipca 2012

Thank you...

              Spakowana czekałam na tatę. Nagle usłyszałam, otwierające się drzwi. Myślałam,że to tata ale po chwili przypomniało mi się,że tata nie ma kluczy do naszego domu. Byłam pewna,że to mama wróciła. Pomyślałam sobie: "Kurwa no nie!!!" Podeszłam do salonu i oczywiście ujrzałam zachlaną mamę. Waliło od niej na kilometr -,-.
- Co tak będziesz stała? - Zapytałam się.
- Jak Ty się do mnie zwracasz szczylu!!! - I już się wojna zaczyna... Zawsze zastanawiałam się skąd mama bierze te wszystkie wyzwiska.
- Ja się tylko grzecznie zapytałam a ty od razu krzyczysz na mnie jak bym co najmniej wylała Ci cały alkohol,który jest w domu!!! - Odpowiedział a raczej krzyknęłam.
- Zejdź mi z drogi! - Powiedziała pod nosem.
- Przepraszam bardzo, co mam zrobić?! Ja stoję z tobą! - Rozumiem,że ludzie pod wpływem alkoholu mogą nie dosłyszeć ale żeby nie widzieć to już naprawdę wielka przesada!
- Za niedługo przyjdą znajomi, więc odtworzysz im drzwi.
- A co ja jestem?! Gosposia?! - Usłyszałam dźwięk dzwonka i pobiegłam. Znowu myślałam,że to tata. Myliłam się! Gdy odtworzyłam drzwi... zamarłam! Zobaczyłam dużą grupkę ludzi. Każdy z nich trzymał w ręku alkohol. Usłyszałam głos mamy...
- Ooo...jesteście! Wchodźcie!
- Cześć, Kasiu! - Odezwał się jeden z nich. W oddali zobaczyłam tatę. Powiedziałam dosyć głośno: "Nareszcie!"
- Co nareszcie? O co chodzi? Zapytałam się mama.
- Nic, nic. Lepiej będzie jak pójdziesz już do swoich gości.
- Jak chcesz - Odpowiedziała i odeszła.
- Możesz powiedzieć kim są Ci wszyscy ludzie? Zapytał się groźnym głosem tata.
- Wiesz tato, lepiej będzie,gdy już pojedziemy. - Odparłam i udałam się na górę po walizki. Weszłam do mojego pokoju, rozejrzałam się i zaczęłam płakać. Nie mogłam pogodzić się z tym,że już nigdy nie położę się na moim kochanym łóżku,że już nigdy nie zasnę w nim...Po chwili wzięłam walizki i zeszłam na dół.
- Wow! Dużo tego masz! - Powiedział zaskoczony tata.
- To jest wszystko, co mam, więc jest tego sporo.
- Jesteś pewna,że wszystko spakowałaś?
- Chyba, tak...
- Możemy jechać?
- Oczywiście. Ohh...zapomniałabym. - Wczoraj wieczorem napisałam list do mamy. Napisałam w nim, że już nigdy mnie nie zobaczy bo wyjeżdżam z tatą do Londynu. Napisałam,żeby mnie nigdy nie szukałam. Nie wiem po co to napisałam,jeżeli doskonale wiem,że ona się bardzo ucieszy,że ma mnie z głowy. Myślałam nad tym czy to jest dobry pomysł pisać go ale zdecydowałam,że napisze... może dla czystego sumienia? Podeszłam do stolika i położyłam kartkę
- Gotowa?
- Jasne - Po tych słowach udaliśmy się do samochodu.
Jadąc, po raz ostatni oglądałam okolice mojego rodzinnego domu... czułam,że już nigdy tu nie wrócę.
- Gabi, dobrze się czujesz? - Zapytał się z troską.
- Tak, tato dobrze się czuję. - Odpowiedziałam obojętnie.
- Przecież widzę,że jest coś nie tak -  Ach.. ten tata! On zawsze zauważy,że jestem smutna.
- Po prostu wspomnienia... - Odpowiedziałam ze smutkiem.
- Kotku, każdy kiedyś zaczyna nowy rozdział w swoim życiu. Ja na przykład rozpoczynam kolejny...
-  A kiedy był ten pierwszy? - Zapytałam z ciekawością.
- To było dwadzieścia lat temu, gdy poznałem twoją matkę. Zakochałem się w niej, pobraliśmy się, potem Ty przyszłaś na świat i tak właśnie zaczynałem pierwszy rozdział w swoim dorosłym życiu.
- A teraz zaczynasz drugi przez mamę?
- Wiesz, trochę prawdy w tym jest....ale to nie tylko przez nią. Teraz chcę skupić się na karierze i oczywiście na Tobie :).
- Dziękuję, tato.
- Za, co dziękujesz?
- Za to,że jesteś.
- Daj spokój Gabi! To jest mój obowiązek.
- Masz rację ale nie musisz zabierać mnie do Londynu. Przecież będziesz miał dużo pracy a ja tylko będę stanowić problem.
- Gabi zrozum! Ty nigdy nie będziesz dla mnie problemem! Zapamiętaj to, dobrze?
- Zapamiętam...
- A teraz wysiadka bo przyjechaliśmy! - Wysiadłam i weszłam za tatą do jego kawalerki.
- Tato! Jestem pełna podziwu dla Ciebie! - Powiedziałam z szokiem!
- A to dla czego?
- Nie mogę uwierzyć,że wytrzymałeś w tym mieszkaniu przez ostatnie miesiące!
- Łatwo nie było ale jakoś przeżyłem haha - Odpowiedział
- Haha, wiesz chyba się położę - Odpowiedziałam i położyłam się na kanapie.
- Ok, to dobranoc myszko! - Podszedł do mnie i cmoknął mnie w czoło.
- Uśmiechnęłam się i po chwili zasnęłam...



Wiem, wiem.... ten rozdział to wielka klapa! Mam nadzieję,że kolejne rozdziały bd lepsze. Nexta dodam może jeszcze dzisiaj ;D xx














piątek, 20 lipca 2012

Dad

               Po chwili postanowiłam zadzwonić do taty. Czułam potrzebę porozmawiania z nim...

- Hej, tatku!
- Witaj myszko moja! Jak się masz?
- Dobrzee... Nie będę Cię okłamywać!!! Czuje się źle... bardzo źle. - Opowiedziałam.
- Jezu, Gabi co się stało?! - Odpowiedział ze strachem.
- Z mamą jest co raz gorzej. Ciągle krzyczy na mnie. Mówi,że jestem nikim... Tato zabierz mnie stąd!- poczułam jak łzy spływają po moich policzkach...
- Skarbie, nie płacz!
- Jak tak dalej pójdzie to ja nie wytrzymam i ...
- Pakuj się! Przyjadę po Ciebie wieczorem.
- Ale tato! Ty masz małą kawalerkę! Nie pomieścimy się razem!- odpowiedziałam z zakłopotaniem.
- Zapomniałem powiedzieć Ci,że jutro wyjeżdżam do Londynu...
- Jak to?! Jak mogłeś mi nie powiedzieć!!! Gdybym nie zadzwoniła, pojechałbyś sobie nie mówiąc mi o tym?! Tak bez pożegnania?! - zaczęłam krzyczeć do telefonu.
- Miałem do Ciebie zadzwonić wieczorem ale ty zadzwoniłaś...
- Ok, już dobrze. Tato mogę zadać Ci pytanie? - Nie wiem czy to jest dobry pomysł pytać się o to ale trudno. Zaryzykuję...
- Oczywiście, pytaj śmiało.
- Masz kogoś?- Zapytałam się i czekałam na odpowiedź, której długo nie dostawałam -,- .
- Ohh...kochanie nie mam. Pewnie zastanawiasz się czemu tak szybko wyjeżdżam, prawda?
- No, tak...
- Wyjeżdżam nie dlatego,że kogoś mam! Bo taka jest prawda,że nie mam nikogo oprócz Ciebie. Wyjeżdżam tylko dlatego,że dostałem niezwykłą propozycję pracy. I oczywiście przyjąłem ją.
- A co z mieszkaniem? Gdzie będziemy mieszkać?
- Już wszystko jest załatwione. Kupiłem fajny dom, zobaczysz spodoba Ci się :).
- A kogo tym razem będziesz ochraniał? - Mój tata jest Ochroniarzem. Pracował, kiedyś dla Madonny.
- Dowiesz się w swoim czasie. - Opowiedział tak jakby coś ukrywał. Ale ze mną nie ma tak łatwo! Oj nie ma tak dobrze! XD
- Czemu nie mogę dowiedzieć się już dzisiaj skoro za niedługo będziesz pokazywać się z tym człowiekiem lub ludźmi?- Zapytałam się ale niestety nie uzyskałam  odpowiedzi. -,-
- Słońce muszę kończyć bo jestem jeszcze nie spakowany. Do wieczora córciu! x
- Ale tato... dowidzenia.
Kurde ciekawa jestem dla kogo będzie pracował mój tata... Pozostało mi tylko czekać aż poznam tych/tego szcześliwca ;D Nadal nie mogę uwierzyć,że resztę życia spędzę w Londynie :) Ohhh... to jest jedno z moich najskrytszym marzeń! Czuję,że dobrze będzie  mi się tam żyło... Odkąd pamiętam zawsze chciałam wyjechać z tego bagna -,- Z jednej strony nie chciałam wyjeżdżać tak prędko, ponieważ muszę pożegnać się z rodziną, przyjaciólmi i z mamą...ale z drugiej strony już nie mogę z nią wytrzymać! To jest straszne! Codziennie mama piję, przyprowadza nieznajomych ludzi do domu i baluje z nimi do rana. Nie chce tak żyć... już nie mogę! Jutro zaczynam nowy rozdział w swoim bezsensownym życiu. Jeszcze nie wiem jak się ułoży...ale jedno wiem! Będę mieszkać z osobą,która mnie szanuję a przede wszystkim kocha.




I jest 2!!! Podoba się??? Mam nadzieję,że ktoś to opowiadanie czyta... Jeśli tak to piszcie co sądzicie! Ja nie gryzę! XD Kocham was <333 xx








True Friend

                 Obudziłam się o 9:00. Byłam naprawdę,zdziwiona,że wstałam tak bardzo wcześnie...
Szybko wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam do garderoby a później do łazienki. Po wykonaniu porannej toalety zeszłam na dół. Modliłam się,żeby nie było w domu mamy...
Moje modły zostały wysłuchane :) Podeszłam do lodówki i wyjelam mleko. Potem wyjęłam miskę i łyżkę. Po wykonaniu tych czynności udałam się na kanapę do salonu. Włączyłam TV a dokładniej Vive. Patrzę i co widzę??? Za chwilę: "One Direction - What Makes You Beautiful".  Zaczęłam śmiać się tak jak dziecko,gdy dostanie coś słodkiego lub zabawkę :D. Oczywiście na Vivie nie widnieje czas reklam, co naprawdę mnie wkurza -,-  Zaczęłam jeść...
Kocham na śniadanie jeść płatki... to danie jest takie proste :) Wgl czy to można nazwać daniem??? hahah Bardzo lubię gotować ale śniadanie to jedyna rzecz,której nie lubię robić rano po przebudzeniu się. Uwielbiam spać długo... można powiedzieć,że jestem w związku z moim kochanym łóżkiem <333 hahah Ono najbardziej mnie rozumie :) Czasami zdarza mi się wstawać o 15!!! Wiem.że to trochę dziwne, no ale co ja mogę poradzić na to,że moje "Kochanie" czyli łóżko potrzebuje mnie??? ;) Po chwili przemyśleń, przypomniało mi się,że moi kochani mężowie zaczynają śpiewać. Podgłośniłam na fula i zaczęłam pajacować, śpiewać i śmiać się do telewizora!!! Po prostu jak jakaś wariatka! XD OMG!!! Solówka Harr'ego!!! *___* :                                                                              

" Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell..."
Nie wiem jak wy ale zawsze, gdy ją słyszę wyobrażasz sobie,że to ja tam stoję obok Harr'ego!!! ;D Niestety po otwarciu oczu zaczyna do mnie docierać rzeczywistość!!! ;/ To nie ja tam stoję tylko jakąś inna dziewczyna!!!  Robię się cała czerwona!!! Oczywiście z zazdrości!!! Głupi ma zawsze szczęście...
Po śniadanku a raczej po pajacowaniu zadzwoniłam do taty...
Bardzo kocham tatę. Od zawsze byłam córeczką tatusia. Osobiście mi to nie przeszkadzało...
Tata zawsze mnie rozumie. Nigdy mnie nie uderzył, nie krzyczał, był po prostu "Dobrym ojcem'
.Nadal jest tylko jest mały problem... nie mieszkamy ze sobą od pół roku. To wszystko stało się tak szybko... Najpierw rozwód rodziców, problem z alkoholem mamy a wreszcie śmierć Pawła...\
Czyli brak kontaktu ze mną przez dwa miesiące!!! Z nikim nie rozmawiałam. Nawet z Anią. Byłam załamana. Codziennie płakałam. Zadawałam sobie pytanie: "Dlaczego to właśnie on?!"
Wmawiałam sobie,że to przeze mnie stracił życie! Mówiłam tak bo to ja kazałam jemu iść do sklepu. Jak bym nie mogła iść sama albo z nim? On był taki dla mnie dobry... byliśmy ze sobą odkąd skończyliśmy 13 lat. Najpierw przyjaźń a z czasem miłość... Wszyscy nasi znajomi mówili,że pasujemy do siebie idealnie...- bo tak było..
Byliśmy prawdziwymi przyjaciółmi ... nigdy się nie kłóciliśmy. Naprawdę! Zawsze byliśmy zgodni. Zastanawialiśmy się  nad przyszłością...wspólną przyszłością. To było nasze marzenie,żeby coś zrobić z naszym życiem ... to były tylko marzenia,które już nigdy się nie spełnią... ;'( xx


Hej Wszystkim!!! I jest 1 rozdział. :) Trochę dziwny... ale to dopiero początek. ;D Mam nadzieję, że komuś się spodoba... Proszę jeśli przeczytałaś/eś to zostaw po sobie komentarz. Oczywiście opinia musi być prawdziwa! Nienawidzę kłamstw! -,- Kocham was <333 Za niedługo dodam nexta :) xx mój tt : @agata_971012 i @lux_and_jonas :) xx







czwartek, 19 lipca 2012

Bohaterowie





Gabriela Nowak - Siedemnastolatka o wielkich marzeniach. Jest Directionerką od 7 miesięcy. Całym sercem kocha One Direction. Jest naprawdę piękną dziewczyną o długich, kręconych, brązowych włosach i o piwnych oczach. Jest typem romantyka ale nieźle umie zaszaleć! ;D Niedawno całe jej życie zawaliło się... powodem tego jest śmierć pierwszej jej miłości - Pawła.








Anna Chodorowska - Najlepsza przyjaciółka Gabi. Blondynka o szarych oczach. Ania jest przeciwieństwem Gabi! Jest znana z tego,że nigdy nie wybacza... Bardzo lubi One Direction :)



One Direction (Chyba nie muszę opisywać ich co nie?? ;D)

                                                               Harry Styles :


Louis Tomlinson :

                                                           


                                                              Niall Horan:
                      
                                                                 
                                                                    Liam Payne:
  


                                                                       Zayn Malik:






Prolog

         
                  Siedzę na parapecie i patrzę jak kropla po kropli spływa po szybie. Zawsze tam siedzę, gdy mam ochotę pomarzyć... chyba każdy człowiek ma marzenia,  co nie??? Bynajmniej tak mi się wydaje.
Zaczęłam pisać a nawet się nie przedstawiłam :) Nazywam się Gabriela Nowak. Jestem siedemnastoletnią dziewczyną o wielkich marzeniach... między innymi moim największym marzeniem jest spotkać One Dierction na żywo. Oczywiście to tylko 'Big Dream'... Mieszkam w Polsce a dokładniej w Częstochowie. Tak bardzo chciałabym mieszkać w UK... a najlepiej urodzić się tam i umieć perfekcyjnie język angielski. Niestety los sprawił,że mieszkam tu w tej dziurze.-,-
W tym mieście naprawdę nic się nie dzieję!!! Ohhh....zapomniałabym!!! Na sylwestrze był super, zespół a mianowicie "Leszcze" Czy coś takiego...;/ nic tylko załamać się! Mam ochotę spakować się i wyjechać, gdzie pieprz rośnie...